ログイン  | 新規登録
歌詞投稿コミュニティ「プチリリ」

TOP > 歌詞 > Bal Kreślarzy
Bal Kreślarzy

アーティスト:Kult  アルバム:Tata Kazika 

  • お気に入り登録




Patrz, płynie Kolorowych świateł nad Sekwaną sznur... W dolinie Grzmi Paryża nocny śpiew jak świerszczy chór... Jak noże - Czarne ostrza dachów kroją nieba tło, W nich okno lśni, Tam jak i Ty Ktoś spać nie może. Dziś w chambre de bone bal kreślarzy, Każdy wytworny jest jak lord, Nikt dnia im wspomnieć się nie waży, Ni pracy, praca - chamski sport. Odbijaj flaszkę, żądz nie kiełznaj, Hej, na orbitę wszyscy wraz! Bo gdy tak człek od rana pełza, To wieczór spędzić chce wśród gwiazd. I Ty tu jesteś, Ty, o rękach, Co tak gotycki mają rys, I piękna jesteś jak jutrzenka, W swoich sukienkach z marche aux puces. Chciałbym się zbliżyć, ukochana, Wprost w uszko nucić Ci mój śpiew, Cóż, kiedy leżysz na dwóch panach, A między nami kran i zlew. Któż umie, Tak jak Polak, mówiąc - milczeć, milcząc - pić? Tak szumieć, Tak o słowo jedno zaraz w mordę bić... Ech biada, Te gotyckie ręce znów nie tam gdzie trza, Darujcie mi


投稿者: PetitLyrics
プチリリ再生回数:0





日本語English

利用規約プライバシーポリシー許諾情報運営会社お問い合わせヘルプ
© 2024 SyncPower Corporation


Page
Top