ログイン  | 新規登録
歌詞投稿コミュニティ「プチリリ」

TOP > 歌詞 > D.i.l.
D.i.l.

アーティスト:Wzgórze Ya-Pa 3  アルバム:Centrum 

  • お気に入り登録




Raz powiedział dwa trzy mówił cały czas (ssssss) w mieście się pojawił Nagle zabójczy gras czas (czassss) to pieniądz a pieniądz dziś rządzi Rozwinął interes (interes) i po mieście błądził różne rzeczy sprzedaje Młodzieży taki młody człowiek aż nie chce się wieżyc białe zielone zielone I białe oraz te pod język te papierki małe całe polówkę hurtem detalem Młodych ludzi grono upośledzone jest całe nie jest to prawda co mówią w Eterze kto chce to bierze kto nie chce nie bierze (bierze) wierze że Nigdy nie wmuszał w nikogo wszyscy szli do niego bo miał niedrogo znak ( Znak) rozpoznawczy mały wesoły fiat (fiat) bo wszyscy tam palili! Jeden joint drugi jony trzeci joint! Palący się tytoń! Jeden joint drugi jony trzeci joint! Palący się tytoń! Jeden joint drugi jony trzeci joint! Palący się tytoń! Jeden joint drugi jony trzeci joint! Palący się tytoń! Nawet ten co został gwiazdą upośledzał siebie i pół swego miasta (miasta) rasta (rasta) nie ma tu nic do tego tylko pieniądze były jego Potrzebą dobrze wiedział o tym że handel zielonym białym i nie tylko jest Zabroniony (zabroniony) błąd jego tkwił właśnie w tym (w tym) że za Dużo palił i w długi się wbił wszyscy widzieli codziennie miał jazdę palił Na śniadanie obiad i kolacje (racje) racje pieniędzy ze swojej sprzedaży Połowę oddał temu połowę przesmażył zdarzył się mu (mu) wypadek taki że


投稿者: PetitLyrics
プチリリ再生回数:0





日本語English

利用規約プライバシーポリシー許諾情報運営会社お問い合わせヘルプ
© 2024 SyncPower Corporation


Page
Top