ログイン  | 新規登録
歌詞投稿コミュニティ「プチリリ」

TOP > 歌詞 > Stówa
Stówa

アーティスト:Fenomen  アルバム:Sam Na Sam 

  • お気に入り登録




To historia, o pieniądzach. Główna postać to ta stówa, którą syn dostał od ojca. Facet w fabryce tyrał na dwie zmiany co dzień, Miał syna, chciał mu dać więcej, niż mógł pozwolić sobie, bywa. Konto bankowe, tam co miesiąc kwota wpawa, Choć nie wiele miał, kres, gówniarza hajsem obsypywał. Tamten, wiecznie marudził, jak raper z wielkości tamtien, Ciągle chciał pieniędzy więcej nie wiedząc ile są warte, Styrany tata zarania coś, a dzieciak baka, Nie ma czasu na rozmowę, jeden praca, drugi gdzieś tam lata. Całymi dniami snuje się bez sensu po tym osiedlu, Ma samych ziomów co siedzieli w pierdlu, Obwiniał ojca, mówił że to przez to, jak chciał mieć dziecko, Nie może cały czas zarabiać kiepsko. Wiął na swoją wrzuty, wziął trzecią zmianę, według mnie był głupi, Myślał że miłość syna do siebie chce kupi. Dawał coraz więcej, a jak się upił całą pensję, Jego synek bez skrupułów po więcej wyciągał ręce. Tak było częściej, tego dnia marudził jeszcze, Bo dostał stówę, liczył że dostanie dwieście. Bo dostał stówę, liczył że dostanie dwieście. Wkurwiony z setką poszedł prędko, Ustawiony jest pod, jest z klientką, oddał jej coś, Idą ziomy, ej ziom, idzie z nimi, Zarobiony, oni na zarobek, kminisz, Jeden dobiegł, finisz, dostał w mordę, masz chusteczkę, bo się uświnisz. Oddech ciężki, w kielni nie ma setki, babka już ją wkłada do


投稿者: PetitLyrics
プチリリ再生回数:0





日本語English

利用規約プライバシーポリシー許諾情報運営会社お問い合わせヘルプ
© 2024 SyncPower Corporation


Page
Top